#1 2008-10-04 14:19:46

Fehu

Valar

Zarejestrowany: 2008-09-16
Posty: 22
Punktów :   

Dom Elronda

http://images50.fotosik.pl/16/8692fae5a6054360med.jpg



Zewsząd dobiegało dudnienie, trzask i szum opadających z wysokości mas wody. Z wartych, srebrzystych potoków wzbijały się kłęby wzburzonej piany, omywając nabrzeżne skały i kamienie. Złociste promienie jesiennego słońca gubiły się gdzieś w zdradliwej toni wodospadów, a cienie tańczyły wśród błysków i refleksów, rozkoszując się ostatnimi dniami rwącego biegu rzeki. Za tygodnie dwa niecałe Bruinen pokryć się miało bowiem zmrożoną pajęczyną, by w niedługim czasie przemienić się w skutą grubym lodem wstęgę na wpół przeźroczystego srebra. Zima nadchodziła w progi Imladris i tylko wciąż gęsto usiane złotymi i karmazynowymi liśćmi drzewa nie przygotowały się jeszcze na mrozy i chłodne wiatry. Na szczęście już wkrótce pomóc miał im porywisty wiatr halny, wędrujący od szczytu do szczytu, poprzez wszystkie kaniony i płaskowyże Gór Mglistych.
Słońce leniwie sunęło po nieboskłonie, przebijając się mozolnie poprzez kotary pierzastych obłoków. Ostre promienie padały na najwyższe spośród wszystkich drzew, gubiąc się w otchłani ich koron. Szare cienie przemykały już po ziemi, wspinając się powoli i niepostrzeżenie coraz wyżej i wyżej. Hen daleko, gdzieś tam, po drugiej stronie Gór, ciemny całun padł już na rozlazłe gałęzie wiązów i grabów, stapiając ich liście ze sobą w jedną, wielką plamę zgniłej zieleni. I tylko świerki i jodły wciąż dzielnie pięły się ponad Imladris, nie dając się zbyć jesiennej fali złocistych refleksów i tańczącym w cieniu szarościom zmierzchu.

W powietrze uniosły się nieznacznie dwa zżółkłe listki brzozy, wykręciły powoli spiralę w powietrzu i jakby od niechcenia, powędrowały do stóp Arweny. Poczuła nieprzyjemny chłód owiewający jej kostki i chude, zgrabne łydki, chłód tak charakterystyczny dla tej pory dnia, chłód zachodzącego słońca, ostatkiem sił żegnającego się z dziewiczymi lasami Eregionu. Elfka odetchnęła lekko, powstrzymując mimowolny dreszcz, i wolnym krokiem ruszyła po zimnej, kamiennej posadzce, w stronę balustrady. Przed roztaczał się znakomity widok na całą dolinę, leżącą u stóp wodogrzmotu Bruinen. Skryci pod osłoną peleryny rozrośniętej brzozy i gęsto porozsadzanych osik, przy wtórze klekoczącego echa kopyt obijających się o kamienne płyty leśnej ścieżki, jechali na różnych maści koniach wędrowcy z dalekich stron. Arwena jęła przyglądać im się uważnie, jednak z tej znacznej wysokości nie mogła dostrzec ich twarzy, które zresztą większość z nich skrywała pod szerokim kapturem. Ich stroje wskazywało na to, iż są przedstawicielami różnych krain i nie od początku wędrowali razem. Wśród nich elfka rozpoznała kilku swoich pobratymców oraz dwóch krasnoludów.
- Już są - mruknęła do siebie głosem barwą zlewającym się z niemiarowym świstem wiatru, tarzającym się po górskich stokach wkoło. W chwilę później zniknęła w drzwiach prowadzących z tarasu do wnętrza wielkiego, niebywale pięknego domu, który majestatem i strukturą architektoniczną nie przypominał żadnego innego znanego na całym świecie.

- Witajcie w domu Elronda - powitał przybyszów elf ze srebrnym diadem na głowie, skąpanym w falach srebrzystobiałych kosmyków. Skłonił się w akcie uprzejmości i wydatnym, zgodnym z zasadami etyki dworskiej, gestem zaprosił ich do środka. Ich rumaki kazał zaś zabrać do stajni nieopodal.
- Oznajmicie Mistrzowi, że przybyli posłańcy z Dale - skinął na jednego z domowników wysoki mężczyzna w polerowanej zbroi balowej.
- Nadejdzie odpowiedni ku temu czas. Zrzućcie szaty podróżne i ogarnijcie się trochę. Poprowadzimy was do sali, gdzie miejsce będzie na powitania i obwieszczenia - odparł mu spokojnie ten, który ich na początku powitał. Elf rzucił swym towarzyszom wymowne spojrzenie i razem z nimi opuścił izbę wejściową, znikając za drewnianymi drzwiami okładanymi srebrzystymi wzorcami. Pozostawiono was samych sobie.


'Tell me who you are and I will tell you where your doom will be decided... For I am Saruman The Wise, Saruman Ring-maker, Saruman of Many Colours!'

Offline

 

#2 2008-10-04 15:08:45

Zehir

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 10
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://republika.pl/blog_ua_3878315/5036847/tr/elfik_.jpg


Malvir


Malvir zdjął swój podróżny płaszcz i zaczął rozglądać się za jakimś miejscem, w którym mógłby obmyć twarz.
Podczas oglądania pomieszczenia pomyślał " Chyba wypadałoby się przedstawić " i zwrócił się do towarzyszy - Witajcie, jestem Malvir.

Ostatnio edytowany przez Zehir (2008-10-04 15:22:37)

Offline

 

#3 2008-10-05 21:18:22

Ptakuba

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-30
Posty: 8
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img528.imageshack.us/img528/2382/encaitarry8pg0.jpg

Encaitar



Encaitar nie mając żadnego pomysłu poszedł za Malvirem.
-Jestem Encaitar, z Mrocznej Puszczy. Miło mi cię poznać.

Offline

 

#4 2008-10-06 18:48:19

Saph

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 8
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img79.imageshack.us/img79/4144/venleeavih8.jpg


Venlee



Venlee porozglądała się po pomieszczeniu. No tak, nic się nie zmieniło. Elfy też są tak samo sztywne, jak zwykle. Jej towarzysze, przynajmniej niektórzy, wyglądali na dość zmieszanych. Tylko dwóch odważyło się coś powiedzieć. Później nastała długa cisza, przerywana ledwo słyszalnymi głosami elfów.
- Witaj Malvirze i Ty, Encaitarze. Nazywam się Venlee Celebél. - po tych słowach powiodła wzrokiem po twarzach pozostałych istot.

Ostatnio edytowany przez Saph (2008-10-06 18:49:25)


"... bo liczą się marzenia..."

Offline

 

#5 2008-10-06 20:26:12

kluseczka

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-21
Posty: 4
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img128.imageshack.us/img128/7818/knightpy3.jpg


Aentir


Do tej pory stojący z tyłu rycerz wystąpił do przodu i zdjął hełm. Jego przenikliwe oczy omiotły uważnie pokój i zebranych. Ukłonił się wszystkim towarzyszom, szybko zapisując sobie ich twarze w pamięci. Szczególną uwagę poświęcił trójce elfów, która odezwała się pierwsza. Malvir, Encaitar z Mrocznej puszczy i Venlee Celebel. Powinien zapamiętać.
- Witajcie. Jam jest Aentir, syn Nathana.


Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.

Offline

 

#6 2008-10-06 20:56:07

Fehu

Valar

Zarejestrowany: 2008-09-16
Posty: 22
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://th06.deviantart.com/fs10/300W/i/2006/156/1/3/Lord_Owen_by_lynx_the_ranger.jpg



- Witajcie, synowie Iluvatara. Witaj i ty, córko Najjaśniejszej z Gwiazd. Bądźcie pozdrowieni. Jam jest Théoden, syn Thengela, szesnastego króla Marchii Rohanu - przemówił wysoki, dobrze zbudowany i charyzmatyczny jak widać mężczyzna, w wieku około lat trzydziestu. Po skończonej introdukcji własnej osoby, Rohirrim skłonił się zgodnie z przykazaniami niepisanego kodeksu manier.
- Skąd przybywacie, czcigodni towarzysze? Czyż prawdą jest, iż posyła was sama Pani Galadriela i Pan Celeborn, z jasnego tronu w Królestwie Galadrimów? - zwrócił się do przedstawicieli elfiej rasy. Jego słowom zawtórowały zaś ciekawskie, ale i podejrzliwe pomruki dwóch krasnoludów, którzy teraz gładzili się po brodach i zdejmowali zbędne im już części opancerzenia.


'Tell me who you are and I will tell you where your doom will be decided... For I am Saruman The Wise, Saruman Ring-maker, Saruman of Many Colours!'

Offline

 

#7 2008-10-07 20:35:14

Saph

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 8
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img79.imageshack.us/img79/4144/venleeavih8.jpg


Venlee



- Prawdziwe są Twoje domysły, szlachetny Théodenie, synu Thengela. Jednak nie poinformowano mnie o tym, jakiego zadania mam oczekiwać. Mam nadzieję, że wkrótce się to wyjaśni. - elfka uprzejmie pozdrowiła Rohańczyka. - Ufam, że nie grozi nam oraz innym nacjom żadne niebezpieczeństwo. Venlee zamilkła w oczekiwaniu na odpowiedź pozostałych towarzyszy. W tym czasie uważnie przyglądała się mężczyźnie.

Ostatnio edytowany przez Saph (2008-10-07 20:38:48)


"... bo liczą się marzenia..."

Offline

 

#8 2008-10-08 17:30:38

Zehir

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 10
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://republika.pl/blog_ua_3878315/5036847/tr/elfik_.jpg


Malvir



- Mnie nie przysyła gdyż jestem jednym z domowników Elronda. Właśnie wróciłem z jednej z wypraw. Chętnie bym się dowiedział jakie jest następne zadanie i poszedł spać. - powiedział poważnym tonem Malvir.

Ostatnio edytowany przez Zehir (2008-10-08 19:53:23)

Offline

 

#9 2008-10-08 20:36:45

Fehu

Valar

Zarejestrowany: 2008-09-16
Posty: 22
Punktów :   

Re: Dom Elronda

Vanlee i Malvir

- Jak to? Nie poinformowano was, iż sam mistrz Elrond, w porozumieniu z Sarumanem Białym i Gandalfem Szarym oraz Panią Galadrielą i trzynastym namiestnikiem Gondoru, Cirionem Drugim, wezwał rezydentów wszystkich sprzymierzonych przeciw Złu krain Śródziemia, by stawili się w Rivendell na pierwszą naradę Białej Rady - wytłumaczył im Théoden.
- Ufam, że wkrótce poproszą nas o przejście do wielkiej sali, skoro już wszyscy zrzuciliśmy swe płaszcze i odzienia podróżne - dorzucił po chwili, wpatrując się z wyczekiwaniem w drzwi, za którymi jeszcze parę minut temu zniknęli elfowie z Domu.
Rzeczywiście, jego słowom stałą się zadość i już kilkanaście sekund później w progu wejścia na korytarz pojawił się ten sam elfi jegomość, który uprzednio powitał wszystkich przybyłych.
- Mistrz Elrond, wraz z zebranymi domownikami i tymi spośród delegatów, który zdążyli już wcześniej przybyć, oczekuje was w wielkiej sali, gdzie odprawiona zostanie uroczysta uczta, zwieńczona występami elfich minstreli i sztukmistrzów. Później zaś udacie się do Sali Ognia, gdzie mieć będzie miejsce posiedzenie Białej Rady - gdy skończył ten monolog, wszyscy zebrani zaczęli z wolna zbliżać się do drzwi za elfem.
- Proszę za mną - rzucił, już okręcając się na pięciu, by w chwilę później udać się wykładanym marmurem korytarzem do pomieszczenia, gdzie miała się odbyć owa uczta.
Théoden skłonił się nieznacznie w stronę Venlee i zwrócił się doń szarmanckim, acz należycie podkreślającym szacunek tonem:
- Zechcesz mi, pani, towarzyszyć? - co mówiąc uniósł elegancko dłoń, oczekując na odpowiedź Galadrimki.


'Tell me who you are and I will tell you where your doom will be decided... For I am Saruman The Wise, Saruman Ring-maker, Saruman of Many Colours!'

Offline

 

#10 2008-10-08 20:48:59

Saph

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 8
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img79.imageshack.us/img79/4144/venleeavih8.jpg


Venlee



Zaskoczona elfka uniosła brwi. Jednak nie chciała urazić Théodena, podała dłoń i krótko odpowiedziała, nie patrząc mu w oczy:
- Z przyjemnością.
Widocznie odwykła od dworskiej etykiety. O tak, za dużo wypraw...
Venlee zastanawiała się, dlaczego nic nie wiedziała o posiedzeniu Białej Rady i o nowym zagrożeniu. Skoro elfy, czarodzieje i ludzie porozumiewają się, aby zapobiec Złu, musi dziać się coś poważnego. Jednak nic straconego, już niedługo wszystko się wyjaśni. Krocząc obok Rohańczyka, podziwiała misterne ozdoby wykute w ścianach. Musiała przyznać w duchu, że jest tu pięknie, jednak Lasy Lórien, były o wiele cudowniejsze, może dlatego że stworzyła je natura a nie ręka elfa...

Ostatnio edytowany przez Saph (2008-10-08 20:49:54)


"... bo liczą się marzenia..."

Offline

 

#11 2008-10-08 20:57:51

Ptakuba

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-30
Posty: 8
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img148.imageshack.us/img148/5706/encaitarfacesu6.png
Encaitar


Witaj, Królu Marchii - mówiąc to, Encaitar ukłonił się lekko i niezbyt oficjalnie.
Zastanawiał się, czemu tak właściwie go tu wezwano. I czemu są tu tak ważni ludzie.

Ostatnio edytowany przez Ptakuba (2008-10-10 15:03:38)

Offline

 

#12 2008-10-09 15:31:36

Zehir

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-19
Posty: 10
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://republika.pl/blog_ua_3878315/5036847/tr/elfik_.jpg


Malvir



"No to sobie pospałem, nie ma co. Zapowiada się długa noc, no ale przynajmniej sobie obejrzę dom gospodarza" - pomyślał i poszedł zaraz za Rohańczykiem i elfką oglądając po drodze ściany oraz resztę wnętrza.

Offline

 

#13 2008-10-09 19:49:28

Fehu

Valar

Zarejestrowany: 2008-09-16
Posty: 22
Punktów :   

Re: Dom Elronda

Venlee, Malvir i Encaitar

Théoden uśmiechnął się łagodnie i czując delikatną dłoń Venlee, niczym muśnięcie jedwabiu, na swojej własnej, powiódł elfkę w stronę drzwi i dalej korytarzem, w którym echo ich kroków dudniło złowieszczo dookoła. Blade światło sączyło się z przeciwległego końca korytarza, gdzie kamienny tunel przemieniał się w odsłoniętą werandę, wychodzącą na klif, tuż ponad opadającymi z dziesiątek metrów kaskadami Bruinen.
- Mówisz więc, pani, że przysyła cię sama Galadriela z Caras Galadon - podjął dialog następca tronu Rohanu, mylnie nazwany przez Encaitara królem - Powiedz mi proszę, czy prawdą jest, jakoby Pani Światła potrafiła czytać w ludzkich umysłach? Czy zgodne z istotą rzeczy są pogłoski o jej magicznym Zwierciadle, które posiada możność wglądu w przyszłość? Chciałbym dowiedzieć się, jak wiele spośród tego, co mówią i piszą nasi ludzie, jest prawdą.

Malvir znużonym krokiem, na pokaz symulując zmęczenie i obojętność wobec całego tego zamieszania z Białą Radą, powlókł się wraz z innymi do korytarza. W jego kroki podążył Encaitar. Nagle do tego drugiego zagadnął jakiś niższy jegomość z siwą brodą, w lśniącej kolczudze balowej, z wyszytym na pelerynie znakiem Gondoru - Białym Drzewem.
- Pierwszy raz w progach domu Elronda? - nim elf zdążył cokolwiek odpowiedzieć, Gondorczyk rzekł jeszcze - Ja sam mam zaszczyt gościć tu już poraz wtóry. Przyznać się muszę nieskromnie, iż jestem zaufanym człowiekiem Cirina Drugiego, namiestnika Kamiennego Kraju, Gondoru, i w jego imieniu często bywam po radę w Rivendell. Skąd zaś ty przybywasz, panie?


'Tell me who you are and I will tell you where your doom will be decided... For I am Saruman The Wise, Saruman Ring-maker, Saruman of Many Colours!'

Offline

 

#14 2008-10-10 15:09:26

Ptakuba

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-30
Posty: 8
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img148.imageshack.us/img148/5706/encaitarfacesu6.png
Encaitar


Elf uśmiechnął się nieznacznie, gdy nazwano go panem. Jednak szybko, choć przymuszenie spoważniał i odrzekł:
-Tak, jestem tu pierwszy raz. Piękne miejsce. Przybywam z Taur-en-Daedelos, Mrocznej Puszczy. Na imię mi Encaitar.

Offline

 

#15 2008-10-10 21:29:39

kluseczka

Podróżnik

Zarejestrowany: 2008-09-21
Posty: 4
Punktów :   

Re: Dom Elronda

http://img128.imageshack.us/img128/7818/knightpy3.jpg


Aentir


Podziwianie elfiej architektury tak pochłonęło rycerza, iż nie zauważył kiedy reszta przybyszów opuściła już hol i udała się do wielkiej sali. Rzucając ostatnie spojrzenie na kunsztowne ornamenty zdobiące ściany, udał się w ślad za nimi.


Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.designed.pun.pl www.saif70.pun.pl www.ethersagaonlinepl.pun.pl www.withintemptation.pun.pl www.lsmods.pun.pl